Kroki zmierzające do wprowadzenia cenzury Internetu
Jak utrzymują obrońcy wolności słowa, rząd Australii jest przygotowany do wprowadzenia cenzury Internetu w chińskim stylu poprzez obowiązkowe instalowanie uniwersalnego państwowego filtru, który ma blokować „kontrowersyjne” strony internetowe w ramach szeroko zakrojonego planu regulowania Internetu.
Z projektowanej ustawy usunięto możliwość wyłączenia tego filtru przez dostarczyciela Internetu na życzenie użytkownika, co oznacza, że filtr będzie uniwersalny i obowiązkowy. Organizacje, takie jak Gildia Administratorów Systemów Australii i Pionierzy Elektroniki Australii, zaatakowały tę propozycję, twierdząc, że ograniczy ona dostęp do sieci, spowoduje wzrost cen i spowolni szybkość transmisji. Początkowo celem tego zamierzenia było zwalczanie dziecięcej pornografii, jednak to rozwiązanie może być z łatwością rozciągnięte na prawie każdą „kontrowersyjną” stronę.
Rząd Australii będzie z pewnością utrzymywał, że jego filtr leży w najlepszym interesie i jest pomyślany jedynie jako sposób na blokowanie dziecięcej pornografii, filmów snuff i innych horrorów. Ten system jest jednak bezużyteczny, jeśli o to chodzi, ponieważ nie będzie działał w sieciach, w których ludzie wymieniają pliki bezpośrednio ze sobą, a właśnie przez nie rozprowadzana jest większość takich materiałów.
Liczba posunięć, których celem jest kontrola Internetu, znacząco wzrosła w ostatnich dwóch latach.
• Zarówno w proponowanych programach amerykańskich demokratów, jak i republikanów, znalazły się wezwania do powszechnego, obowiązkowego szpiegowania wszystkich obywateli Stanów Zjednoczonych przez dostarczycieli Internetu.
• W grudniu 2006 roku republikański senator John McCain zgłosił propozycję ustawy, która pozwalałaby na karanie blogów mandatami w wysokości do 300 tysięcy dolarów Za napastliwe oświadczenia, zdjęcia i filmy wideo propagowane przez uczestników for komentarzowych..
• Odtajniona strategia Białego Domu w sprawie „wojny z terroryzmem” wskazuje internetowe strony głoszące teorie spiskowe jako miejsce rekrutowania terrorystów i proponuje działania zmierzające do „zminimalizowania” ich wpływu.
• Rząd Stanów Zjednoczonych chce zmusić blogerów i szeregowych aktywistów działających w sieci do rejestrowania się i składania Kongresowi USA regularnych sprawozdań ze swojej działalności. W przypadku niezastosowania się do tego nakazu mogą zostać postawieni w stan oskarżenia i otrzymać karę więzienia do jednego roku.
• Celem ważnego procesu sądowego z listopada 2006 roku wytoczonego przez Stowarzyszenie Amerykańskiego Przemysłu Nagrań (Recording Industry Association of America) i inne globalne organizacje handlowe było uznanie wymiany plików przez Internet za przestępstwo naruszenia praw własności intelektualnej. Wyrok zgodny z wolą skarżących mógłby doprowadzić w konsekwencji do całkowitego zablokowania World Wide Webu (Internetu). Ich argumenty poparł rząd Stanów Zjednoczonych.
• Pewne doniosłe orzeczenie prawne z Sydney idzie jeszcze dalej w zastawianiu pułapki mającej na celu zniszczenie Internetu, jakim go znamy, i wykończenie stron zawierających alternatywne wiadomości i blogi. Proponuje ono ustanowienie precedensu głoszącego, że umieszczanie na nich odsyłaczy (linków) do innych stron jest łamaniem praw autorskich i piractwem.
• Unia Europejska (UE) również nawoływała do zamykania „terrorystów”, którzy używają Internetu do szerzenia propagandy. Uchwalona po długich sporach i wprowadzona w roku 2007 Ustawa o Zachowywaniu Danych UE zobowiązuje operatorów telefonów i dostawców Internetu do magazynowania przez sześć miesięcy informacji mówiących, kto i do kogo dzwonił oraz kto i do kogo wysyłał e-maile. Zgodnie z tą ustawą prowadzący śledztwo w którymś z krajów UE i, co bardzo dziwne, nawet USA mogą sięgać do danych dotyczących rozmów prowadzonych przez obywateli UE, ich e-maili i usług telegraficznych. UE proponowała również zasady mające zapobiec ściąganiu przez użytkowników Internetu bez uprawnienia wszelkich nagrań wideo.
Cenzura Internetu jest przypuszczalnie najistotniejszym zagadnieniem, któremu obrońcy wolności w kilku najbliższych latach powinni się sprzeciwiać, w przeciwnym razie nasze usta zostaną zakneblowane i będziemy musieli pożegnać się z ostatnim medium umożliwiającym wolne i otwarte porozumiewanie.
(Źródło tekstu: Prison Planet, 29 października 2008, http://www.infowars.com/australia-to-enforce-mandatory-chinese-style-internet-censorship/)
Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu za pomocą RSS 2.0 feed. Możesz leave a response, or trackback z Twojej własne strony.