Ostatnie wpisy

Maszyneria znaleziona w kopalni węgla sprzed 300 milionów lat

machinery Znalezienie przez mieszkańca Włodywostoku Dimitrija dziwnej rzeczy w kawałku węgla, zadziwiła wielu badaczy. Odkryty kawałek metalu, znajdujący się w bryle węgla przypomina zębatą szynę, co jest bardzo dziwny znaleziskiem zwarzając na to że wiek złóż tamtejszego węgla to 300 milionów lat.

Po dokładniejszym zbadaniu, okazało się że kawałek metalu to w 98% aluminium i w 2% magnezem. Taki stop musiał zostać wytworzony sztucznie, co do tego badacze nie maja wątpliwości.

Pytaniem jest, jak to się stało że taki kawałek metalu był w węglu sprzed aż 300 milionów lat, narazie brak odpowiedzi.



Dlaczego podgrzewanie potraw w kuchence mikrofalowej powoduje raka

Powód tego, że obecna oficjalna medycyna nie jest w stanie pojąć związku przygotowywanych w mikrofalówce potraw z rakiem, jest prosta. Ortodoksyjna medycyna uważa, że odżywianie i dieta nie mają nic wspólnego z tą chorobą, i skupia się na drobnoustrojach i genach, zaś jej interwencje ograniczają się do podawania wykonanych przez człowieka lekarstw lub operacjach chirurgicznych. Częściowym potwierdzeniem tej filozofii są szpitalne posiłki.
Lekarze oficjalnej medycyny są skłonni zgodzić się, że bezpośredni kontakt z promieniowaniem mikrofalowym może być przyczyną problemów ze zdrowiem, ale nie potrafią wyjaśnić, w jaki sposób przygotowywana w kuchence mikrofalowej żywność może wywoływać raka. Hans Hertel, heroiczny szwajcarski badacz, rozprasza naukową mgłę utworzoną przez głupkowate poglądy medycyny akademickiej.
Normalnie gotowana żywność jest podgrzewana z zewnątrz. W normalnych warunkach ciepło przechodzi do chłodniejszego ciała zgodnie z zasadami termodynamiki. Chociaż entuzjaści surowych pokarmów słusznie podkreślają, że ciepło niszczy substancje odżywcze, zwłaszcza enzymy, proces normalnego podgrzewania nie powoduje tak dużych zniszczeń jak podgrzewanie w mikrofalówce. Przypuszczalnie wszyscy wiedzą, że podgrzewanie w mikrofalówce zachodzi od wewnątrz. Jak to się dzieje?



Czy Wi-Fi zabija drzewa?

Przeprowadzone w Holandii badania wykazały, że drzewa zasadzone w pobliżu radiowych routerów cierpią na uszkodzenia kory i zamieranie liści.
Położone na zachodzie Holandii miasto Alphen aan den Rijn zamówiło pięć lat temu badania po odkryciu przez urzędników niewytłumaczalnych anomalii na drzewach, które ich zdaniem nie zostały wywołane przez żadną znaną wirusową infekcję.
Badacze wybrali 20 jesionów i oddziaływali na nie przez trzy miesiące sześcioma rodzajami promieniowania o częstotliwościach w zakresie od 2412 do 2472 MHz i mocy 100 mW z odległości około 0,5 metra.
Drzewa umieszczone najbliżej nadajnika Wi-Fi wykształciły na liściach „ołowiany z wyglądu połysk”, którego przyczyną było zamieranie górnego i dolnego naskórka, co jak ustalono, kończyło się w ostateczności zamarciem części liści.
Badacze ustalili również, że promieniowanie Wi-Fi może spowalniać wzrost kolb kukurydzy.
Te objawy ma w Holandii około 70 procent wszystkich drzew rosnących na terenach zurbanizowanych w porów­naniu do zaledwie 10 procent pięć lat wcześniej. Drzewa na terenach o gęstym zalesieniu nie wykazują tych objawów.



Oszustwo z placebo wstrząsa posadami współczesnej nauki

W ostatnich kilku dekadach przeprowadzono tysiące prób klinicznych, w których porównywano działanie farmaceutyków w odniesieniu do placebo. Otóż, okazuje się, że wyniki tych badań są całkowicie nienaukowe i można wyrzucić je do kosza. Dlaczego? Powodem jest to, że zamiast placebo stosowano coś, co nim nie jest. To sprawia, że te badania są z naukowego punktu widzenia bezwartościowe.
Do takiego właśnie wniosku doszli naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego, którzy opublikowali swoje odkrycie w październikowym numerze Annals of Internal Medicine. W ramach przeprowadzonego przez siebie badania dokonali przeglądu 167 prób kontrolowanych przy pomocy placebo, których wyniki opublikowano w latach 2008-2009 w recenzowanych przez środowisko magazynach medycznych, i ustalili, że w 92 procentach tych prób nie zadano sobie nawet trudu, aby podać skład pigułek stosowanych jako placebo.
Dlaczego to jest takie ważne? Otóż dlatego, że pigułki placebo mają być bierne. Jednak, jak się okazuje, nic nie jest bierne – nawet zawierające cukier tak zwane „cukrowe pigułki”, albowiem cukier nie jest obojętny. Jeśli ktoś prowadzi próby na pacjentach chorych na cukrzycę, testując efektywność leku przeciwko cukrzycy w odniesieniu do placebo, wówczas taka próba kliniczna wykaże, że lek jest lepszy od niego, jeśli były nim cukrowe pigułki.
W niektórych przypadkach jako placebo wykorzystuje się oliwę z oliwek, która może wspomagać serce, w innych – częściowo uwodornione oleje, które z kolei szkodzą sercu. Jedynie w 8 procentach prób klinicznych podano skład placebo.



Przed trzęsieniem ziemi na Haiti odnotowano emisje radiowe ULF

Francuski satelita DEMETER za­obserwował znaczny wzrost fal radiowych ultraniskiej częstotliwości (ultra-low-frequency; w skrócie ULF) na Haiti w miesiącu poprzedzającym trzęsienie ziemi o mocy 7,0 stopni, do którego doszło w styczniu 2010 roku.
DEMETER (Detection of Electro-Magnetic Emissions Transmittcd from Earthquake Regions – Detekcja Elektromagnetycznych Emisji Wysyłanych z Regionów Trzęsień Ziemi) został wystrzelony w roku 2004 przez francuską agencję kosmiczną CNES (Centre National d’Etudes Spatiales – Państwowy Ośrodek Badań Kosmicznych) na polarną orbitę położoną w odległości około 700 kilometrów nad powierzchnią Ziemi.



Szokujące badania dowodzą, że szczepionki przeciwko grypie są bezwartościowe

Autorzy niezwykłego studium opublikowanego w Cochrane Library (niezależna niedochodowa międzynarodowa organizacja, której celem jest ułatwianie podejmowania świadomych i trafnych decyzji dotyczących postępowania medycznego poprzez opracowywanie dowodów w oparciu o oficjalne zasady medycyny) nie znaleźli dowodów jakichkolwiek korzyści wynikających z przyjmowania szczepionek przeciwko grypie i podkreślają, że ogromna większość prób była nieadekwatna.
Twierdzą także, że jedynymi próbami, które wykazywały korzyści, były te, które finansował przemysł [farmaceutyczny]. Podkreślają, że finansowane przez przemysł badania miały dużo bardziej ułatwioną drogę na łamy najbardziej renomowanych magazynów. Co więcej, znaleźli przypadki poważnych szkód wywołanych przez te szczepionki, mimo niewłaściwych sprawozdań dotyczących niekorzystnych efektów ubocznych.
Badania zatytułowane „Szczepionki chroniące zdrowe dorosłe osoby przed grypą” („Vaccines for preventing Influenza in healthy adults”) potępiają cały przemysł farmaceutyczny i jego sługusów, „przemysł” testowania leków oraz system medyczny, który na nim polega.



Jak ziemniaki mogą nam ocalić życie

Powszechne przekonanie głoszące, że ziemniaki są niezdrowe, jest z gruntu fałszywe. Ich promujące zdrowie własności są w zasadzie nieznane lub ignorowane. Wyłączając frytki i chipsy, ziemniaki są w pewnych kręgach uważane za bardzo dobre pożywienie.
Rosną obawy, że w obecnie panującej gospodarce mogą wystąpić poważne braki w dostawach żywności. Pewną nadzieją na rozwiązanie tego dylematu jest to, że posiadające duże własności odżywcze ziemniaki są bardzo łatwe w hodowli w małych ilościach i przez okrągły rok, nawet w skrzynkach balkonowych na kwiaty.
W przypadku ziemniaków zbyt dużą uwagę poświęca się skrobi oraz wysokiemu indeksowi glikemicznemu (wskaźnik klasyfikacji produktów żywnościowych na podstawie ich wpływu na poziom glukozy we krwi po 2-3 godzinach od chwili ich spożycia), z którymi można sobie poradzić, chyba że ktoś cierpi na cukrzycę lub łaknienie cukru.
Ignorowany jest natomiast fakt, że ziemniaki zawierają wszystkie 22 aminokwasy dostępne do formowania protein po ich łatwym strawieniu, co powoduje łatwiejsze przyswajanie protein niż w przypadku dużego wysiłku układu trawiennego w celu rozłożenia pełnych protein zawartych w mięsie i nabiale.



Kuba zapobiega epidemii stosując homeopatię

Zgodnie z doniesieniem homeopatycznej konferencji w Hawanie na Kubie (patrz pełne doniesienie www.finlay.sld.cu/nosodes/en/ProgramaNOSODES2008Eng.pdf) w latach 2007- 2008 kubańskim badaczom medycznym udało się zapobiec przy pomocy homeopatii corocznemu wybuchowi krętkowicy w dwóch regionach liczących łącznie pięć milionów mieszkańców.
Stosując homeoprofilaktykę będącą homeopatycznym ekwiwalentem szczepionki, przygotowano i podano nosoda (w homeopatii odpowiednik szczepionki wytwarzany z zakażonych lub patologennych produktów) krętkowicy razem z ekstraktem kwiatowym Bacha jako środek przeciwko typowym mentalnym i emocjonalnym skutkom tej choroby.



Aspartam powoduje przedwczesne porody

Jak wynika z badań sponsorowanych przez Unię Europejską, których wyniki opublikował amerykański magazyn medyczny American Journal of Clinical Nutrition, regularne spożywanie sztucznych słodzików przez kobiety w ciąży zwiększa ryzyko wystąpienia przedwczesnego porodu.

Badacze przeprowadzili wywiady z prawie 60000 Dunek w ciąży, pytając je o rodzaj spożywanych przez nie napojów niskokalorycznych, po czym porównali wyniki tych wywiadów z przebiegiem ich porodów. Okazało się, że codzienne picie jednej puszki dietetycznego (niskokalorycznego) napoju gazowanego zwiększało o 38 procent ryzyko wystąpienia przedwczesnego porodu w porównaniu z kobietami, które nigdy ich nie piły, natomiast codzienne picie czterech lub więcej puszek tego rodzaju napojów zwiększało to ryzyko o 78 procent.
Poród określa się jako przedwczesny, jeśli wystąpił przed 38 tygodniem ciąży (normalna ciąża trwa 40 tygodni).



Zdemaskowanie aspartamu

Producenci dominującego na świecie słodzika mają tajemnicę, która nie należy jednak do słodkich. Okazało się, że stosowany na całym świecie w tysiącach produktów sztuczny słodzik 0 nazwie aspartam jest wytwarzany z pomocą genetycznie modyfikowanych bakterii. Co jest jeszcze bardziej szokujące, to okres, od jakiego ta informacja jest znana. Gazeta The Independent była pierwszą, która w roku 1999 opublikowała artykuł obnażający obrzydliwy proces wytwarzania aspartamu. Co zakrawa na ironię, tego odkrycia dokonano, mniej więcej, w tym samym czasie, kiedy przywódcy bogatego świata spotkali się na szczycie G8 w celu przedyskutowania bezpieczeństwa genetycznie modyfikowanej żywności.



 
stat4u