Czy fruktoza pogłębia epidemię otyłości?
Czystą fruktozę można spotkać w świeżych owocach, świeżych sokach i przetworach. Duża jej ilość dostaje się do naszych organizmów w postaci syropu kukurydzianego o wysokiej zawartości fruktozy (HFCS), który występuje w lekkich napojach i rozkłada się w naszym organizmie na fruktozę (55%) i glukozę (45%), oraz sacharozy (zwykły cukier), która rozkłada się na te same cukry proste.
Peter Havel z Uniwersytetu Kalifornijskiego namówił 33 otyłych ludzi, by przeszli na dwutygodniową dietę składającą się z 30 procent tłuszczu, 55 procent złożonych węglowodanów i 15 procent białka. Na kolejnych 10 tygodni przeszli na nową dietę, w której 25 procent ich energii pochodziło z fruktozy lub glukozy.
U ludzi przyjmujących fruktozę zaobserwowano wzrost ilości tłuszczu wewnątrzbrzusznego, który otacza wnętrzności, powoduje pojawienie się „brzucha” i zwiększa ryzyko zapadnięcia na cukrzycę i choroby serca. U grupy spożywającej glukozę ten problem nie wystąpił, mimo iż członkowie obu grup przytyli średnio o 1,5 kilograma.
U osób spożywających fruktozę podwyższył się poziom triglicerydów, które są magazynowane w postaci tłuszczu wewnątrzbrzusznego i cholesterolu. Ponadto ich wrażliwość na insulinę spadła o 20 procent. Glukoza nie wywołała takich efektów.
(Źródło: New Scientist, 26 czerwca 2008, http://tinyurl.com/5gl9xv)
Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu za pomocą RSS 2.0 feed. Możesz leave a response, or trackback z Twojej własne strony.